data: 13/08/10
Muzeum Farmacji, fontanny i światełka kolorowe
I już następna wycieczka. A nasza zwarta grupa rozpoczęła od Muzeum
Farmacji w Krakowie na ul. Floriańskiej. Jest to jedno z niewielu tego
typu miejsc na świecie i trzeba przyznać, że robi wrażenie! W wysokiej,
strzelistej kamienicy, mieszczą się widoki jakby żywcem wyjęte z XIX
wiecznej apteki. Preparaty, narzędzia, leki i zioła a nawet kompletny
wystrój takiejż apteki, pozwalają dosłownie przenieść się w dawne czasy.
Z muzeum udaliśmy się dalej, a następny punkt dnia stanowiły lody, które
oczywiście były pyszne! Posileni powędrowaliśmy dalej, a na nowo
wyremontowanym Placu Szczepańskim czekały na nas cudwone fontanny,
wspaniale mieniące się kolorami. Wieczorem efekt jest po prostu
piorunujący. Następnie wyprawa Plantami i posiadówka umilana muzyka
kosiarek elektrycznym i powrót do Domu na zasłużony obiad. Wróciliśmy
niezwykle zadowoleni, strat było mało - tylko jedno rozbite kolanko, a
radości i przyjemności - mnóstwo! Oczywiście, towarzyszyły nam i
wspierały nasze dzielne wolontariuszki.
![]() » p. Irenka po konsumacji - zadowolona, a kto by nie był ;)
|
![]() » W Słodkim Wentzlu... tylko przechodziliśmy
|
![]() » No to pędzimy tym Ryneczkiem
|
![]() » p. Bolesław w pięknym towarzystwie
|
![]() » Lodziarnia - "No gdzie są te lody?!"
|
![]() » "Mniam!"
|
![]() » Plac Szczepański, fontanny i MY - po prostu PIĘKNIE!
|
![]() » "Ave Sizar!", czyli połączone siły polsko-japońsko-meksykańskie pozdrawiają!
|
![]() » "W srebrnej poświacie szła..."
|
![]() » "On the bridge", czyli międzynarodowe towarzystwo na mostku
|