Wyprawą do kopalni węgla kamiennego „Guido” w Zabrzu, zainaugurowaliśmy nowy projekt zatytułowany „Górniczym Szlakiem”. W jego ramach pojedziemy do trzech kopalń o odmiennej charakterystyce. Pierwsza wyprawa właśnie za nami, odwiedziliśmy zabrzańską kopalnię węgla kamiennego „Guido”.
Zaliczyliśmy od razu dwa poziomy, żeby w pełni doświadczyć pracy górników przodkowych. Sama trasa zorganizowana jest bardzo ciekawie z licznymi atrakcjami, takimi jak pokaz pracy górniczego świdra (kilkadziesiąt ton wagi, hałas jak przy startującym dżambodżecie) czy przejazd kolejką podziemną. Do tego wspaniały pan przewodnik z dużym poczuciem humoru i ponad trzy godziny zleciały tak, że nawet nie wiemy kiedy. A na koniec w podziemnej restauracji... nic nie smakuje tak dobrze jak zimne piwko. Następny cel: Wieliczka (ale za to jaka?! Zobaczycie).
![]() » „I nie ma to tamto!” - p. Kazimierz informuje
|
![]() » Nasza ekipa już w górniczym przebraniu gotowa do akcji, od lewej: drużynowa Irena, starsza kołowrotowa Maria, świdrowa Marta, sztygar Kazimierz oraz wachmistrz Ryszard
|
![]() » „To jest moja kopalnia i jestem z niej dumny. No!” - p. przewodnik był świetny :)
|
![]() » „Szyb kolejowy”, czyli stamtąd do piekieł bram
|
![]() » To wielkie koło napędza dźwig, który spuszcza i wyciąga windę w dół tudzież w górę
|
![]() » Już na dole, słuchamy uważnie
|
![]() » Pan w żółtym nie jest zawieszony ani też przez sznurki sterowany – w przeciwieństwie kolegi obok
|
![]() » „Hm...?”
|
![]() » Być może to właśnie ten wagonik ciągnął słynny Łysek z pokładu Idy.
Albo nie ten.
|
![]() » Frajda, bo samo jedzie! Ha!
|
![]() » A te miłe pazurki wgryzają się w ścianę powszechną radość wywołując
|
![]() » Jak widać chłodne piwko wszędzie smakuje wyśmienicie radość przynosząc strudzonym wędrowcom :)
|