Warto wiedzieć
Alessio i Nabil
Wszystko co dobre ma swój początek, ale niestety także i koniec. Jak co roku, nadszedł w końcu ten dzień kiedy musieliśmy pożegnać tegorocznych intern’istów (jak mawiali o sobie) – wolontariuszy (z AEISEC) Alessio z Włoch (Sycylii) i Nabil z Maroka. Dwóch panów, to było dla nas całkowicie nowe doświadczenie, bo wcześniej spotykaliśmy się tylko z paniami i trzeba powiedzieć, że zupełnie inne. Z pewnością było właśnie „inaczej”, ciekawie, bardziej ulotnie no i jakoś tak dziwnie szybko.
Chłopcy stwierdzili, że było to najlepsze doświadczenie w ich życiu, w pewnym sensie myślę, że możemy powiedzieć coś podobnego. Dali się poznać od ciepłej strony duszy, tej wylewnej, zabawowej, charakteryzującej ludzi z południa i jakkolwiek Polska, Włochy i Maroko to trzy zupełnie inne światy, to kolejny raz okazało się, że jednak nie aż tak odległe jak się pozornie wydaje. Jak powiedział mi na pożegnanie Alessio: „If there is something bad In your life one second is like forever, and when it is something good - years pass like one second”.