Nasza codzienność
Karpatka nie byle jaka!
![Karpatka nie byle jaka!](/articles/images/a9b3bf71c501616b7647238f7e5ee1bb.jpg)
Dziś robimy karpatkę z pudełka, którą przyniósł mam Pan Czesiu.
Nie będziemy pisać jak robić, bo każde ciasto z pudełka ma własny przepis (na pudełku). Powiemy tylko, że trzeba się go trzymać bez względu na to co nam się wydaje :). Przy robieniu ciasta z pudełka należy także sprawdzić, czy jest nam potrzebny jakiś składnik oprócz tych, które są w pudełku. A dowiemy się tego czytając spis składników na opakowaniu i cały proces przygotowania (czasem są tam informacje, które okarzą się przydatne podczas robienia ciasta, a trzeba wiedzieć o nich zanim zaczniemy).
Czas przygotowania określony na pudełku jest zwykle w rzeczywistości dłuższy, zwłaszcza wtedy gdy robimy coś pierwszy raz.
Nasza karpatka nam się udała chociaż kremu wyszło mniej w stosunku do ciasta.
Życzymy powodzenia i dobrej zabawy.
![Karpatka nie byle jaka! (fot. 1)](/photos/124_f3ccdd27d2.jpg)
![Karpatka nie byle jaka! (fot. 2)](/photos/124_156005c5ba.jpg)
![Karpatka nie byle jaka! (fot. 3)](/photos/124_799bad5a3b.jpg)
![Karpatka nie byle jaka! (fot. 4)](/photos/124_d0096ec6c8.jpg)
![Karpatka nie byle jaka! (fot. 5)](/photos/124_032b2cc936.jpg)
![Karpatka nie byle jaka! (fot. 6)](/photos/124_18e2999891.jpg)
![Karpatka nie byle jaka! (fot. 7)](/photos/124_fe5df232ca.jpg)