Wydarzenia
Pcim, czyli historia jednej przygody
29 stycznia 2015
Do Pcimia pojechaliśmy kolędować. Nawet przygotowaliśmy kolędy, które mieliśmy zaśpiewać. Przyjechaliśmy więc i... bum, pan Zbyszek wywinął orła niefortunnego, który przeteleportował go do przybytku sióstr i doktorów przeróżnych. Oczywiście poza siniakami i emocjami nic się nie stało, niemniej nasze plany na pobyt uległy radykalnym zmianom. Dzień nieco się rozlazł i jakkolwiek uczestniczyliśmy, to jednak po swojemu. Nie ma tego złego, jak mawia przysłowie, gdyż w zamian niejako - zapoznaliśmy sie z nowoczesnymi technologiami (mp3), a także miło w karty pograliśmy. Poza tym to oczywiście były fajne występy, pyszne jedzenie no i orzeł :)