Wydarzenia
Praska ale niewiosna
Oj, nie udaje nam się ostatnio pogoda nie udaje. Ale nic to! Wszakże dobrą zabawę człowiek ma w sobie i zgodnie z tą wznoszącą maksymą, bardzo dobrze bawiliśmy się na kolejnym Pikniku, tym razem w DPS na ul. Praskiej. Mieliśmy okazję oglądnąć interesujące występy, m.in. na specjalnym XVI – o wiecznym, ręcznie robionym instrumencie (jakieś jelita tam czy cuś), muzykę dawną grała pewna bardzo zdolna pani.
Później poczuliśmy moc zapodawaną bezpośrednio i bez znieczulenia przez orkiestrę dętą, a ponieważ sala nie była duża, moc czuliśmy każdą komórką – poruszające doświadczenie, ale podobało nam się. Naj sam koniec rozruszały nas niezwykle panie z chóru gospel, swoimi pozytywnymi wibracjami oraz ogólnym rozbujaniem wprowadzając w stan euforii duchowej, radośnie śpiewając o barankach, zadowoleni wróciliśmy do domu.