Wydarzenia
Dziś występ grupy muzycznej "Kamea" z Podgórza. W jej składzie sympatyczne Panie (także Panowie), które urzekły nas swym śpiewem, a przede wszystkim piękną i profesjonalną grą na różnych instrumentach. Było to obcowanie z prawdziwą kulturą wysoką. Jesteśmy pod wielkim wrażeniem! Oczywiście w Galerii kilka ujęć.
Zdecydowanie otworzył się właśnie okres wszelkiego rodzaju pikników i imprez plenerowych. My mieliśmy właśnie okazję wziąć udział w tego typu imprezie organizowanej przez zaprzyjaźniony Dom w Karniowicach, a konkretnie były to "Powiatowe Dni Osób Niepełnosprawnych". Oprócz sympatycznej zabawy mieliśmy do dyspozycji również piękny ogród, gdyż Karniowice położone są na południowych zboczach Wyżyny Olkuskiej i w Rowie Krzeszowickim rozdzielającym Wyżynę Olkuską od Garbu Tenczyńskiego. I wierzcie nam, jest na co popatrzeć! Kilka zdjęć z imprezy w galerii.
Czas na pierwszą "dużą" wycieczkę tego roku. Pogoda dopisuje, więc wybraliśmy się na całodniową wyprawę do Rabki, po drodze zwiedzając także inne ciekawe miejsca (jak np. niesamowity "Skansen taboru kolejowego Chabówka"), które nasz szanowny czytelniku zobaczysz na zdjęciach, które znajdują się... oczywiście, w Galerii :)
Z okazji swoich 85-tych urodzin p. Irena urządziła przyjęcie, na które zaproszeni zostali zarówno wszyscy mieszkańcy naszego Domu, jak i personel. Goście zjawili się tłumnie, a po uroczystym odśpiewaniu "100 lat!" i zdmuchnięciu 85 świec (skondensowanych w formie dwóch) nastąpiła niczym nieskrępowana konsumpcja pysznych tortów lodowych w smakach wszelakich. Zdjęcia w galerii.
Niedawno, wraz z ciepłym majem, rozpoczęliśmy sezon piknikowy. Oznacza to ni mniej ni więcej, że co rusz, ktoś organizuje imprezę plenerową, na której można dobrze podjeść, potańczyć i wziąć udział w różnych konkursach. Oczywiście można także spotkać wiele ważnych osobistości i ogólnie rzecz biorąc dobrze się bawić. Zgodnie z tym algorytmem wzięliśmy udział w Pikniku w DPS w Batowicach. Nie zabrakło żadnego z wymienionych punktów, a nasza uśmiechnięta opiekunka Roksana sprawiła, że mieliśmy dodatkowe atrakcje. Było fajnie! Kilka zdjęć w galerii.
No i kolejna impreza w plenerze, czyli piknik w DPS na ul. Sołtysowskiej w Krakowie. Tym razem plener nieco ograniczony ze względu na przestrzeń, ale z pewnością na polu działo się. Oprócz pyszności, tańców i swawoli, wzięliśmy udział w konkursach, ale żeby nie być posądzonymi o brak skromności, zapobiegawczo żadnego nie wygraliśmy ;-) Kilka zdjęć oczywiście i nieodzownie w galerii.
Jako, że jesteśmy już po kolejnej "edycji" naszej sztandarowej imprezy jaką jest "Piknik Świętojański" warto pokusić się o kilka głębszych - jednak - impresji z tego wydarzenia. Pierwszą rzeczą, która rzucała się w oczy była bardzo duża frekwencja, nie tylko pośród specjalnie na tę okazję zaproszonych gości, ale szczególnie wśród osób, które odwiedziły nas spontanicznie, skuszone plakatem, informacją od znajomego czy ogłoszeniem w kościele, bo i tam informowano o imprezie. Wiele można było zaobserwować mam z dziećmi, a także całych rodzin.
Dosyć niecodzienna dziś okazja, gdyż wybraliśmy się na wycieczkę w niezwykle interesujące miejsca. A mianowicie pojechaliśmy na całodniową wyprawę, na trasie której znalazły się dwa punkty - Pszczyna, nieduże miasteczko z niezwykle piękną architekturą (co widać na zdjęciach). Dodatkową atrakcją było zwiedzanie Zamku (renesansowy, dwupiętrowy, z krużgankami, zbudowany na planie nieregularnego czworoboku) wraz z jego muzeum, niestety ze względu na pogodę nie udało nam się oglądnąć pięknego kompleksu parkowego (podtopiony). Oprócz tego widzieliśmy jeszcze jedno niezwykle fane miejsce - Tychy, a konkretnie muzeum browarnictwa. Wstęp oczywiście od 18 lat i co tu dużo gadać, bawiliśmy się świetnie! (co również widać na zdjęciach ;) Zapraszamy do galerii.
Kolejne w tym sezonie, choć nie ma ich zbyt wiele. Pogoda upalna, do tego ogień - zostaliśmy upieczeni całkowicie, ale było bardzo sympatycznie. Oczywiście nie mogło zabraknąć kiełbasek. Kilka zdjęć w galerii.
Raz na jakiś czas warto wybrać się gdzieś dalej i na dłużej. Idąc za tą myślą postanowiliśmy wybrać się na trzy dniową wycieczkę objazdową w Bieszczady. Wiele widzieliśmy, w różnych ciekawych rzeczach uczestniczyliśmy i mamy głowy i serca pełne wrażeń. Nieco enigmatyczny opis, ale proszę mi wierzyć, nie ma sensu dokładnie wymieniać, gdzie byliśmy i co widzieliśmy, gdyż to nie odda klimatu tej wspaniałej wyprawy. Obawialiśmy się o pogodę, ale ta dopisałe i wszystko zagrało nam pięknie. Myślę, że zdjęcia w galerii najlepiej oddadzą atmosferę tej wycieczki...
Ostatni rekreacyjny wyjazd w tym roku, którym „oficjalnie” zamykamy sezon. Na ostatni cel naszej podróży wybraliśmy Lanckoronę, małe miasteczko pozostające nieco w cieniu swojego większego i znacznie bardziej słynnego sąsiada – Kalwarii Zebrzydowskiej. A niesłusznie, bo Lanckorona jest pięknym miejscem i ma wiele ciekawych rzeczy do zaoferowania.
Dziś po raz kolejny odbywało się coroczne „Spotkanie Rodzinne”. Stało się ono swojego rodzaju tradycją naszego Domu. Zawsze w tym samym czasie, we wrześniu spotykamy się, aby wspólnie razem pobyć, pośmiać się, nacieszyć swoją obecnością. My – personel, Mieszkańcy Domu oraz Rodziny.
Dziś niecodzienna uroczystość. Wczoraj 99-te urodziny obchodził pan Karol, a dzisiaj uroczyście je uczciliśmy. Był tort, czerwone wino, mnóśtwo słodkości i oczywiście nieodzowne w takiej sytuacji - 200 lat! Kilka zdjęć w galerii.
Przyznaję, czas na ognisko to może nietypowy, gdyż słońce pali niemiłosiernie, ale z drugiej strony dobre kiełbaski i wspólne spędzenie czasu warte jest poświęceń. Kierując się tą szczytną ideą spaliliśmy wspólnie ognisko. Bodajże trzecie już w tym sezonie. Było fajnie. Jak zawsze. Kilka zdjęć w galerii.
W ramach projektu prowadzonego obecnie przez Stowarzyszenie - "Bądźmy razem II" - prezentujemy Państwu klika zdjęć z warsztatów przeprowadzonych w ubiegłą sobotę przez naszą koleżankę Anię, pt "Technika Decupage". Brzmi skomplikowanie, ale w gruncie rzeczy takie nie jest. Zapraszamy do galerii, tam się wszystko wyjaśni ;)
Dziś coś bardzo odmiennego. Nie - "zwykły" - codzienny wyjazd, gdzieś tam, ale... lot balonem. Najprawdziwszym. Co prawda tylko w dwóch kierunkach, bo w górę i w dół (w tej kolejności zresztą), ale za to jakie wrażenia, jakie widoki! Szczerze mówiąc nie mieliśmy pojęcia, że nasze miasto jest tak piękne. Dopiero wdrapanie się na wysokość 120 metrów przy pomocy platformy obserwacyjnej (czyli balonu właśnie) i spojrzenie na wszystko z góry daje odpowiednią perspektywę. Zapierjącą lekko dech w piersiach, dodajmy. A tak na zupełnym marginesie, to nie poprzestaliśmy na tym i korzystając z pięknej pogody zrobiliśmy jeszcze parę kilometrów po naszym pięknym, królewskim... ;) Zapraszamy do galerii - dużo zdjęć, bo i podziwiać jest co.
No właśnie. Szczawnica i wąwóz Homole. Dokładnie te dwa ciekawe miejsca odwiedziliśmy dzisiaj w ramach całodniowej wycieczki. O Szczawnicę tylko zahaczyliśmy, a skupiliśmy się na ciekawej górze Palenicy oraz samym wąwozie. Kilka zdjęć w galerii, wrażeń moc, pogoda dopisała.
W pierwszym tygodniu sierpnia kolejna wyprawa. Tym razem w rejony Wyżyny Śląskiej - Miasto Radzionków. A tam Muzeum Chleba, czyli coś całkiem odmiennego. Muzeum, w którym zgromadzono stare narzędzia, maszyny, piece, formy oraz dokumenty zbudowano na wzór zachodnich placówek tego typu: zwiedzający będą mogli dotknąć eksponatów, a nawet samodzielnie upiec chleb czy bułkę. I my rzeczywiście te bułki robiliśmy, co widać na zdjęciu.
Tydzień temu zapowiedziałem nadchodzącą wycieczkę na Zarabie w pobliżu Myślenic oraz relację fotograficzną z tej wyprawy. I rzeczywiście. Byliśmy, odpoczęliśmy, dom znanego potentata kablowego widzieliśmy. Pogoda dopisała znakomita, a że tereny wyjątkowo rekreacyjne, owejż rekreacyji poddawaliśmy się w pełni. Zdjęcia ilustrują nasze miłe chwile spędzone nad wodą.
Tak! Wczoraj uroczyście świętowaliśmy 100-tne urodziny p. Marianki, naszej wieloletniej mieszkanki. Trudno powiedzieć co wpłynęło tak pozytywnie na zdrowie i życie naszej jubilatki, więc tajemnej recepty na sto lat nie będzie, ale bardzo się z tego faktu wszyscy cieszymy i życzymy kolejnych stu! A na uroczystość przybyli znakomici goście z Urzędu Miasta Krakowa, MOPS-u, Urzędu Stanu Cywilnego oraz ZUS-u. Nieodzownie zjawiła się także rodzina w wielopokoleniowym składzie. Wszystkim dziękujemy za uczczenie tej rzadkiej, ale jakże cennej okoliczności. Kilka zdjęć z tego dnia - w galerii.