Wydarzenia

Sezon wycieczkowy w pełni. W kolejnej naszej wyprawie (której to już tego lata? Czwartej, piątej?) udaliśmy się do Czernej, gdzie zwiedziliśmy między innymi zabytkowy klasztor oo Karmelitów, muzeum Rafała Kalinowskiego i spędziliśmy naturalnie miłe i rozleniuchowane chwile w ładnych plenerkach. Kolejny udany, rekreacyjny wypad poza miasto.
Po niedawnej prezentacji Portugalii w wykonaniu Filipe, nadeszła pora na podobne ujęcie tematu tym razem przez naszą drugą wolontariuszkę – Anę. Ponieważ przybyła ona do nas z Serbii, jej „Presentation's Day”, dotyczył historii, kultury i obyczajów tego młodego państwa. I podobało nam się.
Ponieważ jest lato, a w naszym Domu mamy również hol, postanowiliśmy połączyć obie te okoliczności w jedno i tym sposobem urządziliśmy „Dzień Letnich Sportów Holowych”. W zmaganiach wspierali nas dzielnie wolontarianci z Portugalii i Serbii. A jak to wyglądało zobaczcie sami :)
W urodziny miesiąca (ósmy – ósmy) urządziliśmy sobie ognisko. Nie byle jakie, bo całkiem międzynarodowe! Oprócz Filipe (Portugalia), Any (Serbia) był także przyjaciel Filipe – Rafa (Portugalia) oraz Paulina (Meksyk), która to była pierwszą naszą wolontariuszką z AEISEC, która do nas dotarła dwa lata temu (i dziś przyjechała ponownie w odwiedziny). A ognisko? Śpiew, zabawa i dużo radości!
Dziś kolejna prezentacja – tym razem prezentującym był Filipe. Ponieważ Filipe jest z Portugalii, dowiedzieliśmy się wiele ciekawych rzeczy na temat tego ciekawego kraju, który znajduje się na końcu świata”. Oprócz tego – i to szczególnie nam się podobało – Filipe podzielił się z nami wiadomościami o swojej rodzinie, życiu w Portugalii, rodzinnym mieście. Włożył w swój dzień nie tylko dużo pracy ale i serca, a my potrafimy to docenić i odwdzięczyć się tym samym.
Zachęcony naszymi nieustępliwymi zachętami kolega Filipe zgodził się radośnie wziąć i upiec ciasto.... Okazało się, że przepis jest bardzo prosty i każdy z nas w zasadzie może zrobić podobne ciacho w domu samodzielnie. Efekt również był bardzo zadowalający, a w trakcie pracy mieliśmy oczywiście masę zabawy :)
Jest ładnie, gorąco i pogodnienie ma więc co siedzieć w domu, ino ruszyć się gdzieś warto. W związku z powyższym skorzystaliśmy z owego warto i udaliśmy się na spacerek do bliskiego nam Dworku Białoprądnickiego w Parku. A tam? Lody, śmiechy i ogólnie miłe towarzystwo naszych wolontariantów – Filipe i Any. Krótko mówiąc było fajnie :)

Pomysł urządzenia międzynarodowego dnia, w którym zaprezentują się przed nami wolontariusze (AEISEC) z różnych krajów narodził się w sprytnej głowie Nabila, który wyszedł z taka propozycją i nie dał się od niego odwieść (inna sprawa, że nikt zbytnio nie nalegał). I właśnie dzisiejszego dnia, pamiętnego czwartku, swoje kraje i kultury zaprezentowała przed nami szóstka młodych, pełnych pasji – wspaniałych ludzi.
Dość późno, bo dopiero pod sam koniec swojego pobytu u nas, ale w końcu chłopaki z Sycylii i Maroka (Casablanka) opowiedzieli nam o miejscach, z których pochodzą. Alessio skupił się na wulkanie (Etna), w którego cieniu znajduje się miejscowość z której przybył (Katania) – zdjęcia z tamtego miejsca robią wrażenie! Natomiast Nabil potraktował temat bardziej przekrojowo, ukazując nam piękno Maroka w różnych aspektach. Dowiedzieliśmy się także czegoś o chłopakach i ich rodzinach.
Po poprzedniej zaprawce, jaką był wyjazd do Zakopanego, tym razem postanowiliśmy pójść za ciosem i uderzyć w nieco głębsze połacie gór, a mianowicie udaliśmy się do niezwykle pięknej i urodziwej Doliny Kościeliskiej. Jadąc tam niejako zahaczyliśmy (toć i to po drodze) o Rabkę, w której ponad godzinny wypoczynek okazał się bardzo fajnym pomysłem, aż żal że nie mieliśmy więcej czasu, bo nowo wyremontowany park w tym uzdrowisku aż prosi o dłuższy pobyt, ale nic to może inna wycieczka innym razem specjalnie tam?
W ramach kolejnej wycieczki całodniowej, już trzeciej w tym sezonie wybraliśmy się do znanego uzdrowiska – Krynicy Górskiej, po drodze niejako wstępując także do Starego Sącza, w którym zwiedziliśmy m.in. klasztor ss. Klarysek. 
Kolejne w tym roku, w ramach spotkania integracyjnego, kameralne, śpiewne i fajne – jak zawsze :) W roli gitarowej, tym razem zadebiutowała Ania.
Nabil postanowił nas zaskoczyć i z jedzonka, które posiadaliśmy przygotował specjalnie dla nas, potrawę prosto ze swojego kraju – Maroka. Podczas gotowania mieliśmy wiele frajdy, a samo jedzenie... mmmm pycha! Czekamy teraz na odpowiedź Alessio i jego wersję kuchni włoskiej, coś czujemy przez skórę, że będzie to... cicho sza!
W ramach weekendu niespodzianka – pojechaliśmy zobaczyć jak wyglądają profesjonalne rozgrywki w Boules, na prawdziwym bulodromie, z profesjonalnymi zawodnikami. 
Pierwszy, z trzech zaplanowanych na ten rok – wyjazdów „górskich”, czyli w góry. Tym razem, co by się dobrze rozgrzać i rozpędzić, na celownik obraliśmy sobie Zakopane, a konkretnie Gubałówkę. Cel był jasny – wyjechać wagonikiem, pooddychać świeżym górskim powietrzem i nacieszyć oczy widokami.
I kolejna impreza z cyklu „nasz dzień tego lata” – tym razem w DPS w Ojcowie. Szczerze mówiąc w tym Domu chyba jeszcze nie byliśmy, ale ponieważ od dłuższego już czasu utrzymujemy bardzo bliskie relacje, warto było pojechać.
Miesiące przygotowań, niezliczone rozmowy, kilka niedospanych nocy i wreszcie jest! Nasz Piknik. Impreza, na którą czeka się cały rok, największa, najbardziej prestiżowa, pokazująca nas na zewnątrz. Dla wszystkich naszych mieszkańców, dla naszego Domu, i dla nas samych. Tym razem w klimacie Euro, bo mistrzostwa wciąż jeszcze trwają, luźne choć nawiązanie było potrzebne. Zamiast miszmaszu przemyślany program, z różnych działek ale dla każdego coś miłego. 
Czas pikników trwa w najlepsze. Kolejna impreza (dzień przed naszą) tym razem w Domu Pomocy Społecznej w Batowicach. Klimat nieco odmienny od naszego, przede wszystkim za sprawą malowniczego położenia – poza miastem, wielki, ładny ogród, dużo zieleni. A więc jak przystało na takie zaopatrzenie, było bardzo biesiadnie.
Jak już raz niepierwszy, uczestniczyliśmy raz kolejny w konkursie recytatorskim organizowanym przez DPS Helców Krakowie. Podobnie jak wcześniej i tym razem imprezę zaszczycił wyjątkowy gość, a był to p. Piotr Cyrwus, aktor chyba najbardziej rozpoznawalny z roli śp. Rysia z Klanu. 
Euro 2012 Polska-Ukraina trwa w najlepsze, a my wychodząc naprzeciw Państwa oczekiwaniom utworzyliśmy specjalne miejsce przeznaczone tylko i wyłącznie do oglądania meczy i kibicowania, a mianowicie – Strefa Kibica.

Tu znajdziesz

Stowarzyszenie

 
Stowarzyszenie na rzecz DPS Kluzeka „Być” w Krakowie oraz ludzi w podeszłym wieku jest organizacją pozarządową powstałą w 2000 roku. Celem organizacji jest wspieranie ludzi w podeszłym wieku i osób niepełnosprawnych. Stowarzyszenie otoczyło szczególną troską i opieką niepełnosprawnych mieszkańców Domu Pomocy społecznej ul. Kluzeka 6 w Krakowie.
 
 

Fundusze Europejskie

 
 
 
Blog
Być
Facebook
Youtube

Nasze strony