Wydarzenia
Łącząc przyjemne z jeszcze przyjemniejszym dziś urządziliśmy sobie ognisko, na które przybyli do nas goście z Klubu Seniora, którzy to goście biesiadowali z nami, a później pokazaliśmy im jak się w bule gra i spodobało im się to bardzo! Wygląda więc na to, że to początek nowej, obiecującej znajomości. Tak trzymać!
W organizowanych w tym roku - po raz pierwszy Senioraliach, udział wzięliśmy. Nie wiedzieliśmy czego się spodziewać ale jak się okazało była to bardzo radosna i pozytywna impreza, w trakcie której zaprezentowali się seniorzy z różnych środowisk (w tym my). Przemaszerowaliśmy kolorowym szpalerem niosąc sztandary wyraźnie stwierdzające, że nie ważny wiek ale radość czerpana z życia, a tego nam nie brakuje!
14 czerwca 2014 to data, która zapisze się w historii naszego Domu złotymi głoskami, bowiem tego właśnie dnia wraz ze znakomitymi gośćmi uroczyście otworzyliśmy nowe boisko do gry w boules (Petanque), czyli bulodrom na Kluzeka 6.
Dom w Batowicach należy do jednych z naszych ulubionych - poza miastem, duży ogród, cisza i spokój no i bliskość przyrody... A jeśli się do tego dołoży ogrodowy piknik, mnóstwo śpiewu i dobrej zabawy oraz tony jadła nie do spożycia (ale daliśmy radę, spoko spoko), to w zasadzie mamy już spełnione wszystkie warunki, aby spędzić dobre popołudnie. Tak i było tym razem podczas 16. Spotkania z Piosenką, które Dom zorganizował już po raz 16.
Aż trudno w to uwierzyć ale do tej pory jeszcze nie mieliśmy okazji odwiedzić Parku Jordana w naszym królewskim mieście. Czemu tak? Dlaczego? Nie ważne, bo właśnie o to dziś udało nam się tam dotrzeć i niniejszym składamy relację, iż jest to zieleniec fantastyczny, dający dużo cienia, a spacerowanie po nim frajdy. Jest też woda i rowerki (ale nie skorzystaliśmy), słodycze i lody, a przede wszystkim mnóstwo miejsc na których można sobie usiąść i cieszyć się okolicznościami przyrody. Polecamy!
Pisanie ikon, czy też ich malowanie lub tworzenie to bardzo ciekawy a zarazem skomplikowany proces, w dodatku o wyraźnym charakterze duchowego misterium (przynajmniej w kościele wschodnim). Hubert, który jest naszym wolontariuszem sam jest także ikonopisarzem i był tak miły, że podzielił się z nami wiedzą na temat swojej pracy.
Wszyscy znamy poezję i bajki Jana Brzechwy, prawda? No właśnie, któż nie słyszał o Panu Kleksie czy wielu znanych wierszykach jak “Tańcowała igła z nitką” czy Kaczka dziwaczka”?
Pod tą niekrótką nazwą ukrywa się nasza najnowsza tradycja, zapoczątkowana w ubiegłym roku, kiedy to po raz pierwszy spędziliśmy ruchliwe i sportowe przedpołudnie z dziećmi z Przedszkola Kolorowego. A tym razem podczas przeróżnych gier i zabaw, łączyliśmy się między pokoleniowo - naszą dojrzałość i doświadczenie z witalnością dzieci, a tak na prawdę ludzi większych z mniejszymi.
W ramach krakowskiego święta ogrodów odbyliśmy podróż do DPS na ul. Helclów, gdzie w piękny, słoneczny, upalny, czerwcowy (i ho i ho) weekend spędziliśmy bardzo sympatyczne chwile, rozkoszując się Piknikiem, w ramach którego odbył się występ artystów muzyki dawnej (na dwa flety poprzeczne), a my chłonęliśmy ową atmosferę niezwykłą i tym czasem się rozkoszowaliśmy.
W zaprzyjaźnionym DPS z ul. Nowaczyńskiego w Krakowie otwiera okres piknikowy. Było wszystko to, co być powinno czyli dobre jedzonko, tańce i hulańce oraz figle inne, a także i przede wszystkim dużo dobrej zabawy. No i byli jeszcze strażnicy pożarni, kule zwodowane dla odważnych i piękna pogoda dla wszystkich. Podobało nam się!
Lubimy przedstawienia i lubimy dzieci. Z połączenia tych dwóch rzeczy zawsze wychodzi coś dobrego. No i wyszło! Odwiedziły nas bowiem szkraby z Przedszkola Samorządowego nr 29 w Krakowie (nasi ziomkowie i sąsiedzi, bo zza miedzy prawie) z przedstawieniem pt “Legenda o dzielnej Wandzie”. No i się działo! Wanda - wiadomo, Niemca nie chciała, z czym borykamy się po dziś dzień, natomiast dzieci wczuły się w role i dostarczyły nam wiele radości :)
Majowe spotkanie w ramach „Domu Otwartego” liryką stało. Naszym gościem była poetka - Maria Bawoł ps. „Margaretka”. P. Maria zaserwowała nam wiersze ze swojego najnowszego tomiku pt „Strofy – sercem pisane... ranną rosą zraszane”. Oprócz pięknego, lirycznego nastroju autorka okazał się być osobę bardzo ciepłą i z poczuciem humoru, mieliśmy możliwość posłuchać ciekawych opowieści, które urozmaicały i dopełniały czytane wiersze.
Dzień Matki, to święto wyjątkowe. Wszystkim mamom, mateczkom i mamusiom, składamy najlepsze życzenia, życząc siły, wytrwałości i ciepła, by nigdy nie brakowało dla wszystkich “dzieci”, bo przecież wszyscy nimi jesteśmy - dziećmi naszych mam.
Wiosenne muzykowanie staje się powoli naszą kolejną tradycją, czy też imprezą stałą. Ponieważ pogoda ostatnio generalnie dopisuje, zdecydowaliśmy że w tym roku impreza odbędzie się na świeżym, krakowskim powietrzu, czyli w ogrodzie naszego Domu. Było więc ognisko z kiełbaskami, trzech (a nawet więcej, bo dzielnie wspierały nas panie) szalonych i pozytywnie zakręconych muzyków ( i ich instrumenty), mnóstwo śpiewu i wspólnej - świetnej zabawy.
Nareszcie! Po kilku próbach i podejściach, kiedy pogoda skutecznie uniemożliwiała nam wiosenne odwiedziny ogrodu - udało się! W maju roślinki, których jest tu wiele wyglądają pięknie - są zielone, kwitną i pachną, po prostu raj dla alergików! A że nam nic nie dolega, radość z obcowania z przyrodą w dodatku przy cudnej, upalnej pogodzie - była wielka.
Wreszcie doczekaliśmy się pogody, która umożliwia nam swobodne podróżowanie w różne ciekawe miejsca. Tym razem, łącząc upalne słońce z chłodem jaki daje woda, udaliśmy się nad mało znany w Krakowie Zalew Nowohucki. A tam... łabędzie! I wody dużo. I trawy zielone, a przede wszystkim bardzo spokojna, sympatyczna atmosfera.
Ha! W końcu! Pierwsze w tym roku ale już bardzo fajne! Były kiełbachy pieczone, był chlebek i dużo śpiewu było także. A tym razem w ramach nowości akompaniował nam p. Andrzej, na instrumencie niezwykłym - akordeonie. Podsumowując, jak mawia teraz młodzież “pełen wypas”!
Pojawili się u nas całą grupą. Byli dobrze przygotowani, ale my także. Oni - studenci z Politechniki Krakowskiej z kierunku Architektura Krajobrazu, którzy podejmują bardzo ciekawe inicjatywy. Jedną z nich realizowaliśmy wspólnie. Grając w grę planszową i dobrze się bawiąc razem zarazem, wspólnie projektowaliśmy wygląd terenów wokół pobliskiej rzeczki - Sudół, gdzie może wkrótce powstanie zupełnie nowy park.
...p. Irenki. Już po raz... Ależ damy się o wiek nie pyta! W każdym bądź razie odpowiednie :) A nasza solenizantka uśmiechnięta jak zawsze, w dobrej formie a na imprezie nie brakowało ani gości, ani życzeń (120 lat) i torta urodzinowego. Najlepsze życzenia naszej miłej p. Irence!
Jest duży, twardy i powstał by sprawiać nam przyjemność... Tak! To nasz nowy BULODROM! Pragniemy się pochwalić, bo jest czym iż jesteśmy na pewno jedynym DPS-em w Krakowie, najprawdopodobniej pierwszym w Małopolsce i bardzo możliwe, że wyjątkowym w skali całego kraju, który posiada profesjonalny tor do gry w boule, czyli bulodrom.